sobota, 20 października 2007

Szturm na miasteczko

Zwiad doniósł o bardzo atrakcyjnych terenach w sąsiedztwie – przedmieścia miasteczka z lotniskiem.

W pobliżu był batalion T-34 wzmocniony kompanią czołgów ciężkich i baterią dział samobieżnych. 3 ISU-122, 2 IS-2, KW-85, 6 T-34-85 i 6 T-34-76, weterani ofensywy 44r. Sowieci skupili się na lewym skrzydle, gdzie uderzyło 9 T-34 wzmocnionych ISU, ciężkie czołgi miały zadanie związać środek, a przez las na prawym skrzydle przedzierał się pluton T-34.

Pozycje obronne zajęło 7 panter osłaniając ewakuację szpitala. Dwie na wzgórzu broniły swego prawego skrzydła, w centrum widać kolejne 3 wozy.

Dwie pantery na niemieckim lewym skrzydle, dwie w centrum, w tle widać nadciągającego Ivana.

Ewakuacja osłaniana przez pantery:

Bitwa zaczęła się pomyślnie dla Rosjan – IS z marszu zniszczył panterę na prawym skrzydle.

Niestety potem los się odwrócił – Niemcy zniszczyli ISU a dwa pozostałe wozy do końca bitwy nie odważyły się ruszyć dalej.

W lesie T-34 miały drobne problemy ale stosunkowo sprawnie go pokonały,

z lewej strony dwa plutony 34 znalazły sprzyjający teren i pełną mocą silników pognały w stronę wroga.

Pzostały mając gorszą drogę prowadził ogień osłonowy bez większego rezultatu - rosjanie stracili dwa wozy.

Jeder Schuss, Ein Russ!

Inicjatywa wciąż należała do Rosjan – IS zniszczył kolejną panterę tym razem w centrum, niestety jego towarzysz zerwał gąsienice na żywopłocie mając zerowe pole ostrzału i przestał się liczyć.

T-34 tracąc kolejne dwa wozy na lewym skrzydle

udało się zniszczyć kolejną panterę w centrum (1 i 1)

i obejść Niemców z lewej strony - po spirycie morale do ataku było znakomite ;)

– na skrzydle prawym zaś pantera unieruchomiła jedną 34, pozostałe wzięły w krzyżowy ogień pantery z lewego skrzydła, niestety bez efektów.

Ale inicjatywa dalej była w rękach rosyjskich – na lewym skrzydle z bliskiej odległości dwie T-34 z boku zniszczyły tylko jedną panterę – a drugiemu IS-owi pocisk rozerwał się w lufie ...

całe szczęście że KW przygniótł załogę centralnej pantery – ta z lewego skrzydła z nerwów odstrzeliła T-34 tylko zbiornik z paliwem – pusty na szczęście. Kontrujący pluton T-34 tak się przejął faktem wyjścia do strzału w bok Niemców, że dwaj ładowniczy zablokowali działa.

Na prawym skrzydle pantera zaś znów tylko przygniotła załogę T-34.
W końcu Niemcy ubiegli Rosjan i lewoskrzydłowa pantera poprawiła tym razem w pełny zbiornik i T-34 eksplodował – ale w centrum już był kolejny T-34 który z łatwością przebił boczny pancerz stojącej tam pantery, kolejne wozy przycisnęły załogi pozostałych dwu panter i zaczęły się dożynki. Szpital nie zdążył się ewakuować.
Niestety pod wpływem klęski strona niemiecka ocenzurowała zdjęcia i tylko jedno zdjęcie płonącej pantery nadawało się do publikacji, a i materiał faktograficzny przestał być rejestrowany - ponoć baterie się skończyły ;)
Podsumowanie Herr Przemka Wieczorka:
Starcie zaczeło się na niekorzystym dla mnie dystansie - do 20 cali. Rozstawiłem czołgi w w linie i czekałem na ruchy przeciwnika. Sam wytrąciłem sobie inicjatywę.
Szczęście w kościach rozkładało się po równo. Na prawym skrzydle Niemcy drogo sprzedali swoją skórę. Na lewym tylko zasygnalizowali swoją obecność. Niemcom pomogły żywopłoty
Podsumowanie towarzysza ragozda:
Sowieckim weteranom sprzyjał teren i brak ruchu przeciwnika - żadna pantera nawet nie drgnęła stawiając na celny ostrzał z miejsca. Niemcy nie wykorzystali sporej głębokości możliwej obrony i tego że w ruchu są tak samo celni jak sowieci z miejsca.

2 komentarze:

Adam pisze...

Nie znam się na tego typu grach, ale zdjęcia z rozgrywki są świetne!
W sumie myślałem, że modele są trochę większe... jaką wielkość ma cała makieta?

Anonimowy pisze...

I taka makieta mi się podoba. Zdaje się tylko, że drzewka są ciut za duże, ale rozumiem, że w sposób sybboliczny mają wyznaczać las. Mógłbyś zdradzić jak przechowujesz segmenty makiety. Jeden na drugim zniszyłyby się drzewka chyba, że są demontowalne. Domki umocowane na stałe czy dokładoane według woli graczy?