poniedziałek, 8 października 2007

Kamieniec Podolski 2007

Kolejna z imprez "obowiązkowych". Jako warszawski oddział KBA pojechaliśmy bronić Kamieńca - KBA zapewniało wszystko za wyjątkiem ... butów - te nabyliśmy własne i była to jedna z lepszych inwestycji tego roku. Maszerowania było znacznie więcej niż 2 lata temu i w nieswoich butach skończyłoby się to tragicznie. Na miejscu okazało się że zamek ma odnowioną wieżę, a bitwa nie będzie na moście ale na polach poniżej. Impreza zaczęła się na zamku koncertem zespołów "z epoki", darmowym piwem i mnóstwem lokalnych specjałów. Potem zabawa rozprzestrzeniła się na cały Kamieniec.
W nocy cały czas lało, plac dookoła obozowiska przekształcił się w błoto i każdy zastanawiał się czy na polu bitwy będzie sięgać po kolana czy też po pas. Na szczęście przestało padać jeszcze przed południem, a pola buraków i marchwi zaskoczyło wszystkich i nie chciało zamienić się w błoto.
Zaczęliśmy kilkukilometrowym marszem przez Kamieniec, potem prezentacja oddziałów i zeszliśmy na pole bitwy. Artyleria miała przygotowane szańce a my dodatkową amunicję - buraki cukrowe, marchew i dynie, które całkiem gęsto latały w obie strony.
Dziwnym trafem stanęliśmy po stronie atakującego kozactwa - taki widać los najemnika. Bitwa była wspaniała - szarże husarii, dym unoszący się nad polem i tworzący zgrabne kółka po strzałach - coś wspaniałego. Jako że pole strzału często zasłaniała nasza piechota, było sporo czasu by z piką wspomóc ją w polu - oddaliśmy tylko 4 salwy w sumie 6 strzałów z naszych 5-lufowych organek. To i tak lepiej niż 9-lufowe, które miały problem z ładunkami i ... nie wystrzeliły ani razu. Tyle targania na nic.
Po bitwie i załadunku dział impreza na rynku Polskim i potem w obozowisku. 2KC pokazało swoją moc – nie straszne nam były dowolne kombinacje trunków :). Rano widać było wyraźnie kto nie słyszał o tym specyfiku. Na pokaz na zamku dotarło tylko 2/3 naszego oddziału – inscenizacja była efektowna, niestety bez dział z naszej strony.
Później odwiedziliśmy kolejna z niezłych i tanich ukraińskich knajp, poczekaliśmy półtorej godziny na maruderów i trzeba było wracać.
Zdjęcia i filmy z imprezy
http://olegbr.io.com.ua/album64057 http://www.photo.reenacting.eu/v/1600_1789/th07/
http://youtube.com/watch?v=0IDvGd51NlY

Brak komentarzy: