Miesiąc temu czytałem, jak Pekao blokowało karty migrowanych klientów BPH. Pomyślałem - jak to dobrze, że ja będę później - nauczą się na błędach. A jednak - nie!
Mój listonosz awiza zostawia jak mu się podoba - dostając od razu ponowne, odebrałem 13.02 kartę Pekao z informacja, że 18.02 zostanie zablokowana ta z BPH. Niestety, nie mogłem jej aktywować, bo nie dostałem PINu. 14.02 zadzwoniłem do Pekao - konsultant po kilku minutach powiedział ze się zorientuje i oddzwoni.
18.02 moja karta została zablokowana, 19.02 nie doczekałem się na oddzwonienie i zadzwoniłem raz jeszcze - okazało się ze PIN wysłano ponownie 18.02. Jest 21.02 - juz 4 dzień nie mam dostępu do pieniędzy, nie wiem kiedy dostane PIN. Mam tylko zablokowaną kartę kredytowa, której nie można odblokować ...
Ze spłaceniem jej tez powstał problem - zawsze robiłem to poprzez internet naciskając jeden przycisk. Teraz jednak w systemie ... nie mam już karty. Jej rachunek jeszcze znajdę w historii przelewów - ale po kwotę będę musiał ... już osobiście udać się do banku! Korzystając z internetu papierowe wyciągi traktuje niszczarką jako niepotrzebne, telefonicznie takich informacji nie udzielają... A termin spłaty jak na złość - pierwszy dzień po przenosinach. Szkoda tylko, że razem z kartą nie zniknął mój kredyt hipoteczny - tu akurat bank dba o klienta :) Czy to tak trudno blokować starą kartę dopiero w momencie aktywacji nowej?
1 komentarz:
Ragozd, Ty się nie przejmuj. Jak mojemu płacodawcy migrowali konto z BPH do Pekao, to przez trzy tygodnie nikt wypłaty nie dostał - przelewy ginęły gdzieś w systemie i "cudownie" odnajdowały się tydzień później na koncie, z którego wyszły...
Prześlij komentarz